Wady

System pół-podziemnego tramwaju ma też wady, ale w ogólnym rozrachunku są one jednak mniej znaczące.

Na przykład wjazdy do tuneli podziemnych nie są zwykle zbyt estetyczne i potrzeba na nie trochę miejsca (ale nie tak znów dużo). Jest to cena jednak cena za wydajność, którą można ponieść. Z pewnością bardziej miasto skorzysta na podziemnym tunelu czy tramwajowej estakadzie, niż na tunelu czy wiadukcie dla samochodów.

Koszt budowy infrastruktury również jest niemały, ale i tak mniejszy (znacznie!) niż budowa metra ciężkiego. Gdy uświadomimy sobie, że warszawski Stadion Narodowy kosztował 1.7 miliarda złotych (stadion w Krakowie – 0.7 miliarda), podczas za tę kwotę możnaby wybudować kilka kilometrów podziemnego tramwaju, zaczynamy rozumieć że to jednak premetro nie jest aż tak drogie… A zyski społeczne z budowy szybkiego tramwaju podziemnego są tysiąckroć większe niż jakiegokolwiek stadionu.