Przejeżdżając przez Warszawę w zeszły weekend niestety dopadł mnie niewyobrażalny niefart. Śpieszyłem się do Suwałk na spotkanie biznesowe z jednym z ważniejszych kontrahentów i partnerów biznesowych mojej firmy farmaceutyczno-medycznej i w środku drogi z Kielc do Suwałk, w centrum Warszawy, padł mi rozrząd w samochodzie. Niestety, ale musiałem przełożyć spotkanie na kolejną godzinę. Nie pierwszy już raz nawalił mój stosunkowo nowy model Toyoty. W pobliżu nie było żadnego salonu ani serwisu Toyoty, a czekanie na lawetę, która odtransportowałaby mój samochód do najbliższego serwisu Toyoty, trwałoby zapewne całe wieki w zatłoczonej i ruchliwej stolicy. W pobliżu znajdował się jednak serwis Mitsubishi, o którym dowiedziałem się z jednej z aplikacji do wyszukiwania najbliższych żądanych lokalizacji i firm. Na moim telefonie pojawiła się informacja “Serwis Mitsubishi Warszawa – w promieniu 200 metrów”. Firma Mitsubishi zajęła się moim samochodem natychmiast, mimo, że posiadałem auto innej marki. Wielkie dzięki za to.