Zwiedzając pałace
Polska to kraj, który obfituje w zaniedbane i niewykorzystane dobra. Tymi dobrami są zabytki architektury, systematycznie niszczejące w całym kraju. Nie ma środków na odnawianie ich, a ewentualnych inwestorów zniechęca rozbudowana dokumentacja i biurokracja, które wiąże im ręce. Nietrudno jest kupić obiekt – niszczejące w zastraszającym tempie pałacyki bywają wystawione na sprzedaż już od dwustu tysięcy złotych. Za tę kwotę nabywa się też często rozległy park ze starym, bogatym drzewostanem oraz zabudowania folwarków. Jednak nawet jeśli inwestor zdecyduje się na restaurowanie takiego obiektu, remont też przewyższa często kosztami kupno kilkukrotnie. Gdy już uda się załatać dziurawy dach i zapobiec zapadaniu się wyższych pięter, gdy ściany są odnowione, przychodzi pytanie – jak zagospodarować wnętrza? Market budowlany nie wchodzi w grę. Do wyboru pozostają stylowe meble na zamówienie lub polowanie na prawdziwe antyki – satysfakcjonujące, chociaż bardzo drogie i żmudne zajęcie, do którego trzeba się przygotować.