Mój przyjaciel jest miłośnikiem zabytkowej motoryzacji. Młody człowiek z pasją. Można nawet uznać jego zamiłowanie za lekką chorobę, którą zaraził go ojciec. Od małego w domu wlały się różne stare części do Junaków i Harlejów. Na nieszczęście dla jego rodzicielki, którą zamiłowanie męża doprowadzało do rozpaczy

Motoryzacja i jej uroki wciągnęła go bez reszty. Pierwszym pojazdem, jaki poskładał z części, poświęcając na to cały swój wolny czas i kilka wagarów, był mały i lekki motocykl marki “Sokół”. Polska konstrukcja przedwojenna wzorowana na motocyklach niemieckich.
Pierwszy samodzielny projekt dał młodemu hobbyście doświadczenie, które wykorzystał do renowacji innej legendy światowej motoryzacji. Drugim samodzielnym dziełem był Harley-Davidson z tysiąc dziewięćset trzydziestego piątego roku w wersji militarnej, tak zwana”wuelka”. Obecnie motocykl jest już “na chodzie” i czeka na kilka elementów wojskowego wyposażenia. Przyjaciel czeka na zamówioną replikę karabinu z drugiej wojny światowej.