loty-do-dublina-3Moja szkolna koleżanka kilka lat temu wyjechała do Irlandii. Pojechała tam bo u nas nie mogła znaleźć zatrudnienia. Ciężko tam pracowała przez te lata, ale w końcu stanęła mocno na nogach. Wynajęła mieszkanie a teraz postanowiła wyjść za mąż i założyć tam rodzinę. Bardzo się z tego powodu cieszyłam, bo zawsze dobrze się rozumiałyśmy. Cieszyłam się jej szczęściem. Cieszyłam się jeszcze z jednej rzeczy. Miałam jechać na jej ślub. I zostać tam na cały tydzień. Mieszkanie miałam zapewnione, musiałam tylko sprawdzić loty do Dublina. Nawet za bardzo nie musiałam się przejmować ceną, bo koleżanka postanowiła zafundować mi bilet. Było mi trochę głupio, ale tak bardzo chciałam się z nią zobaczyć, że przyjęłam jej propozycję. Teraz siedzę przed komputerem i przeglądam połączenia lotnicze. Samoloty latają tam często, zaraz zarezerwuję sobie jakiś bilet. Powrotnego na razie nie kupuję, bo tak naprawdę jeszcze nie wiem czy nie zostanę nam trochę dłużej niż tydzień. O wszystkim zadecyduję jak już tam będę.